Ogarniający Temat
Wbiegłam do piwnicy i gdy Jas już celowała, podbiegłam i skierowałam jej łuk ku górze.
Strzała wbiła się w drewniany sufit.
-Lepiej chodźmy stąd, nie powinnaś bawić się takimi rzeczami, wiesz co mogło się stać?!
Offline
Ogarniający Temat
-Mogła stać Ci się krzywda.-powiedziała i spojrzała na Jas.
-Masz tyle mocy, po co ci umiejętność strzelania z łuku? Mało ci?
Offline
Ogarniający Temat
-Możesz chociaż atakować!- podniosłam głos.
-Nie wygaduj takich rzeczy! Wiesz,że nie chciałabym aby stało ci się coś złego!
Offline
Uwierz mi ja też bym nie chciała.-powiedziała podnosząc łuk.
Wyszła z domu i skierowała się w stronę miejsca przeznaczonego do trenowania celności, było tam już kilka osób zazwyczaj były to wampiry, ludzie cienia bądź wróżki.
Jas odłożyła łuk na trawę i w myślach wymówiła zaklęcie kręcąc przy tym palcami, po chwili w jej dłoni pojawiła się kula ognia.
Dziewczyna podpaliła jedną strzałę o nią i wystrzeliła ją.
Strzała trafiła, co prawda nie w środek tarczy ale jednak.
Samej tarczy nic się nie stało miała założone zaklęcia ochronne.
Offline
Ogarniający Temat
Westchnęła cicho i wróciła do pokoju.
-Cóż ja mam z sobą zrobić?-pomyślała.
Wzięła płaszcz i wyszła na rynek. Skierowała się ku pobliskiego lasu. Usiadła na ławeczcę i raz po raz podnosiła jakieś przedmioty i rzucała nimi w drzewo.
Offline
Dziewczyna jeszcze chwilę poćwiczyła po czym nakryła głowę kapturem bo zrobiło się zimno.
Wolnym krokiem przeszła się po dziedzińcu i czekała tam na zachód słońca.
Kiedy zniknęło ono za widnokręgiem weszła do domu i zobaczyła że nie ma w nim Amy, trochę się wystraszyła bo niedługo wilkołaki mogły zaatakować miasto więc pośpiesznie podeszła do okna i zaczęła czekać w nim na Przyjaciółkę.
Offline
Ogarniający Temat
A w tym czasie Amy siedziała na tej samej ławce, w tym samym lasku od kilku godzin.
Już od dłuższego czasu nie "bawiła" się swoją mocą, gdyż to dla niej nie było polem do popisu. Uważa,że umiejętności,które są jej dane są zbędne. Bez nich również by się obyło.
Siedziała, siedziała i siedziała spoglądając na drzewo, w które wcześniej rzucała przedmiotami.
Myślała również o Jas..Nie chciała jej dzisiaj sprawić przykrości. Poranny incydent był zbędny w tym momencie.
Offline
Po 5 minutach czekania Jasmine postanowiła wyjść z domu i poszukać Amy.
Wzięła ze sobą swój ciemny płaszcz i łuk, mimo że nie potrafiła dobrze strzelać czuła się dzięki niemu bezpieczniej.
Myślała gdzie mogła pójść dziewczyna i w pierwszym momencie jej nogi skierowały się do parku, jednak później przypomniała sobie o ich ulubionym miejscu z dzieciństwa i skierowała się właśnie tam.
Powoli szła do lasu bojąc się że zza jakiegoś drzewa wyskoczy wilk.
Offline
Ogarniający Temat
Nagle Amy usłyszała kroki. Szybko wstała z ławki i z przyczajonymi kroczkami podchodziła coraz bliżej do miejsca, gdzie wydobywał się dźwięk. Szybko podniosła jakiś przedmiot, i z wyciągniętą ręką czekała by zaatakować.
Gdy zobaczyła zbliżającą się postać bez zastanowienia skierowała przedmiot w jej stronę. Wtedy nie wiedziała,że może to być Jasmine.
Ostatnio edytowany przez angelo112 (2014-06-16 17:39:17)
Offline
Ogarniający Temat
Wkońcu usłyszła głos Jas. Odetchnęła z ulgą.
-Tak to ja..-powiedziała i szła w jej kierunku.
-Coś się stało? W czymś ci pomóc?-zapytała niepewnie z mieszaną twarzą.
Offline
Chodźmy do domu, jest późno.-powiedziała odwracając się.
Dziewczyny poszły w stronę miasta a kiedy do niego weszły zobaczyły coś przerażającego.
Prawie cały dziedziniec skąpany był w krwi a przy ich domu leżał wilkołak.
Dziewczyna cofnęła się niepewnie.
Co się stało?-wystraszona zapytała Amy.
Offline
Ogarniający Temat
Dziewczyna patrzała na opustoszałe, zakrwawione miasto. I to był ten moment, ten cholerny moment, w którym uświadmiła sobie jak bardzo jest bezsilna.
-Nie powinno nas tu być, musimy stąd uciec!-krzyknęłam gdy zobaczyłam wilkołaka.
Offline