Westchnęła zrezygnowana i poprawiła męską koszulkę w której spała. - Może i coś wymyślimy. - odpowiedziała bez entuzjazmu.

- Najpierw to idę pod prysznic. - odpowiedziała bawiąc się włosami - a reszta zależy od ciebie, tylko wolałabym wiedzieć co wymyśliłeś, żebym wiedziała jak się ubrać - odpowiedziała patrząc na niego.

- Faceci.. - mruknęła - To ja idę pod prysznic a potem możemy iść do tego kina.. - dodała ignorując jego pytanie. Wstała i skierowała się w stronę schodów. Weszła na górę i czym prędzej wpadła do łazienki. Wzięla szybki prysznic, zrobiła makijaż i ubrała się. Po godzinie siedziała na łóżku i zakładała szpilki.

- Nie wiem jak ty sobie tu sam radziłeś. - zaśmiała się podchodząc do niego. - Naprawdę, samotny facet chyba potrafi zapiąć koszulę.. - uniosła brew. - No ale niech będzie, pomogę ci. - uśmiechnęła się złośliwie i zaczęła zapinać koszulę.

Wzruszyła ramionami i odsunęła się od niego. - Gotować się nauczę... kiedyś. - uśmiechnęła się - To jak? Gotowy? - wzięła go za rękę i pociągnęła na dół. - Tylko masz być grzeczny i nas nie skompromitować. - zaśmiała się.

- Nie możesz! - zaśmiała się, gdy usłyszała o samochodzie zatrzymała się gwałtownie tak, że na nią wpadł. - Czarny! - pisnęła podskakując jak małe dziecko. - I nie macaj! - mruknęła złośliwie.

- Więc uważaj gdzie ląduję twoje ręce - mruknęła do siebie. - Ten. - wskazała jeden z czarnych samochodów.