Moderator
-Idziemy gdzieś czy siedzimy w domu? To jest podstawowe pytanie- uśmiechnął się delikatnie wkładając naczynia do zmywarki
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Najpierw to idę pod prysznic. - odpowiedziała bawiąc się włosami - a reszta zależy od ciebie, tylko wolałabym wiedzieć co wymyśliłeś, żebym wiedziała jak się ubrać - odpowiedziała patrząc na niego.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
-Mogę iść z Tobą?- uśmiechnął się unosząc brew- a potem moglibyśmy iść do kina, a później na spacer... Co Ty na to?- uśmiechnął się opierając o blat
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Faceci.. - mruknęła - To ja idę pod prysznic a potem możemy iść do tego kina.. - dodała ignorując jego pytanie. Wstała i skierowała się w stronę schodów. Weszła na górę i czym prędzej wpadła do łazienki. Wzięla szybki prysznic, zrobiła makijaż i ubrała się. Po godzinie siedziała na łóżku i zakładała szpilki.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
Max wszedł do łazienki na parterze, założył jansy i wszedł do sypialni, a następnie do garderoby.
-Pomożesz mi to zapiąć?- zapytał wchodząc do sypialni w rozpiętej koszuli
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Nie wiem jak ty sobie tu sam radziłeś. - zaśmiała się podchodząc do niego. - Naprawdę, samotny facet chyba potrafi zapiąć koszulę.. - uniosła brew. - No ale niech będzie, pomogę ci. - uśmiechnęła się złośliwie i zaczęła zapinać koszulę.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
-Po prostu dawno nie miałem okazji, żeby założyć koszule. A jak już mam Ciebie, no to można Cię wykorzystać do zapinania koszuli i innych mniejszych rzeczy, skoro nie umiesz gotować- powiedział uśmiechając się- dziękuję- powiedział i pocałował ją w policzek
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Wzruszyła ramionami i odsunęła się od niego. - Gotować się nauczę... kiedyś. - uśmiechnęła się - To jak? Gotowy? - wzięła go za rękę i pociągnęła na dół. - Tylko masz być grzeczny i nas nie skompromitować. - zaśmiała się.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
-To kiedyś, może przestaniesz zapinać mi koszulę- zaśmiał się i poszedł za nią- Ja? Czyli że nie mogę kłaść Ci ręki na kolanach, albo... na innych częściach ciała?- podniósł brew- A tak poza tym to idziemy, czy jedziemy? Bo jak jedziemy to możesz wybrać sobie kolor samochodu... zaśmiał się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Nie możesz! - zaśmiała się, gdy usłyszała o samochodzie zatrzymała się gwałtownie tak, że na nią wpadł. - Czarny! - pisnęła podskakując jak małe dziecko. - I nie macaj! - mruknęła złośliwie.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
-No to choć, bo czarnych jest kilka- uśmiechnął się ściągając rękę z jej pośladka, która wylądowała tam gdy dziewczyna się zatrzymała- Jeżeli chcesz żebym nie macał, to weź się tak nie zatrzymuj- zaśmiał się wchodząc do garażu- wybieraj
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-Ostrzegaj jak się będziesz zatrzymywać to będę je podnosić do góry- zaśmiał się i wziął kluczyki do samochodu, otworzył jej drzwi od strony pasażera- zapraszam
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline