-Wiesz, że było to wypowiedziane pod wpływem impulsu- powiedział dalej idąc obok niej- Wiem co w Tobie widziałem... Ten piękny uśmiech, tą zorganizowaną, konkretną młodą kobietę w pracy. Zawsze elegancką, zabawną, uroczą, szybko się uczącą, trochę romantyczną i najbardziej kochaną dziewczynę, a potem narzeczoną. Kocham w Tobie wszystko od Twoich włosów, przez kobiece kształty, po koniuszki palców. Twój charakter dla mnie ma magnetyczne przyciąganie, ta odrobina złośliwości pomieszana z sympatią... Jesteś osobą jaką się rzadko spotyka. Jesteś wyjątkowa i trudno jest Cię kimkolwiek zastąpić.- Powiedział na jednym wdechu- Trudno byłoby zapomnieć o Tobie. Jak o naszym... Przynajmniej do tej pory idealnym związku. Nasz związek był takim. którego nikt nie byłby w stanie powtórzyć. Był jedyny w swoim rodzaju, nie byliśmy tylko partnerami, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, rozumieliśmy się bez słów. Dzieliłem z Tobą wszystko od najgorszych rzeczy do tych najlepszych. Kocham Cię za to, że za każdym razem kiedy miałem problem zawsze byłaś w stanie mi doradzić i pomóc. Że byłaś przy mnie nawet wtedy kiedy traciłem wiarę we wszystko. Za to, że byłaś i nadal jesteś najpiękniejszą kobietą jaką spotkałem. Za każdy twój uśmiech i każdą łze. Za twoją wrażliwość, delikatną arogancję. Za to, że tak mnie do siebie przyciągasz tym co u innych by mnie odpychało. Jesteś jedynym ideałem, który spadł na ziemię i postanowił, że 4 cudowne lata swojego życia spędzi właśnie ze mną i mam nadzieje, że przez to co zrobiłem nie zniszczyłem Twojego idealnego nastawienia do życia. Chcę żeby te wspólnych lat było jak najwięcej. Chcę się przy Tobie zestarzeć i mieć z Tobą dzieci. Chcę byś była jedyną kobietą w moim życiu. Jesteś wyjątkowa i kocham każdą komórkę Twojego ciała. Każdy centymetr dzielący mnie od dzielący mnie od Ciebie, dla mnie jest kilometrem. I mógłbym dalej tak wymieniać rzeczy, które w Tobie wiedzę i za co Cię kocham, ale popłakałbym się.