Nudziarz
Aria piła już drugą butelkę, gdy skończyła postanowił wybrać się do klubu. Nie niespodzianką było dla niej to iż zastała tam swoich przyjaciół.
-Cóż może być ciekawie-mruknęła do siebie patrząc na Mitsu
Offline
Moderator
-Wiesz, nie musiały całować, mogły robić coś zdecydowanie innego- mruknął pijąc drinka- Przeszkadzanie dobra rzecz, a szczególnie w takich momentach twojego życia- uśmiechnął się zadziornie
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Tashiaki wstał i zamknął wszystkie wyjścia słuchając polecenia Mitsu. - Zabawa - mruknął do siebie nadal odczytując jej plany w swojej głowie. Skinął lekko głową i stanął przy tylnym wyjściu.
Mitsu wciągnęła barmana na bar i uśmiechnęła się do zgromadzonych. Ugryzła chłopaka i wypiła część jego krwi. Oderwała się od niego i skręciła mu kark na oczach wszystkich. Usłyszała krzyki przerażonych ludzi. Spojżała na Maxa i uśmiechnęła się niewinnie. - Posprzątaj, bo jutro będą na nas polowali, i więcej mi nie przeszkadzaj przy jedzeniu. - zeskoczyła z blatu i łapiąc Tashiakiego wyszła z klubu.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Nudziarz
Aria skierowała się powoli w stronę domu z uśmiechem na ustach. Na kilometr od niej można było wyczuć alkohol, ale mimo to nawet się nie zachwiała. Była już niedaleko gdyż dom był w zasięgu jej wzroku.
Offline
Moderator
-Spoko, ale dorwę Cię w domu, zobaczysz- zaśmiał się- Aria choć mi pomóc- zwrócił się do dziewczyny z wielkim uśmiechem na twarzy, zaczął szperać ludziom, alby usunąć to co stało się przed chwilą
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Po chwili Rivendell przestała się bawić ołówkiem i wyczuła czyjąś obecność. Poznała osóbkę, Aria. Jednak, zanim się zorientowała, usnęła na kanapie.
Offline
Mitsu z Tashiakim weszli do domu śmiejąc się. Szybko wyczuli śpiącą Rivendell więc ucichli i przemknęli w stronę salonu.. Mitsu usiadła na dywanie i przeciągnęła się leniwie, Tashiaki wybrał parapet w nieoświetlonym miejscu salonu.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Nudziarz
-ghghghdghghe okej-powiedziała marudnym i zaczęła wymazując ludziom wspomnienia
-Wisisz mi butelkę czystej, abo wiesz co 2 butelki- powiedziała po chwili
Ostatnio edytowany przez Queen (2013-12-30 19:16:25)
Offline
Moderator
Po chwili w klubie zapanował spokój, a później rozbrzmiała muzyka, która wcześniej ucichła.
-Dzięki, i przy najbliższej okazji dostaniesz- uśmiechnął się i wyszedł z klubu i skierował się w stronę domu, w sumie długo mu to nie zajęło, wszedł do domu, a następnie do salonu. Gdy na dywanie dostrzegł Mitsu, kucnął przy niej i przysunął głowę do jej ucha
-Nigdy więcej po Tobie nie sprzątam- warknął- No chyba że coś będę z tego miał- zaśmiał się i odsunął
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Elisin wstała kładąc stopy na zimnej dębowej posadzce.
Usłyszała że ktoś wchodzi do domu więc narzuciła na siebie długą koszulę(prawie do kolan!)
i zaczęła cichutko schodzić na dół.
Offline
Nudziarz
Llalallalalala-podśpiewywała sobie pod nosem Aria i z uśmiechem na twarzy i butelką wódki w ręce weszła do domu.
-Witam moich kochanych przyjaciół- powiedziała z uśmieszkiem w świetnym humorze. Na podłodze siedziała Mitsu na kanapie spała Rivendell a po schodach schodziła Elisin. Za to Max pochylał się na Mitsu i w sumie to tylko była w stanie ogarnąć.
Offline
Złapała go za szyję i obróciła tak, że leżał na podłodze. - Zważaj sobie gdzie pchasz te swoje usta moje ucho najwyraźniej tego nie lubi. - syknęła oblizując pojawiające się zęby. Wstała, otrzepała się i usiadła na kanapie.
Tashiaki siedział i w ciszy obserwował przyjaciół.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Hej-odpaliła szybko dziewczyna i jeszcze szybciej znalazła się na ulubionym fotelu siedząc noga na nogę i podpierając głowę pięścią.
Ostatnio edytowany przez Julanta (2013-12-30 19:27:13)
Offline
Moderator
-Mogę sobie pchać usta wszędzie gdzie mi się podoba i Tobie nic do tego- warknął szybko stając przed nią- A Ty uważaj na swoje łapska, bo moja szyja raczej nie lubi, jak taka delikatna kruszynka je ściska- mówił chodząc wokół kanapy, stanął za plecami dziewczyny i przesunął palcem po jej karku
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Nudziarz
Aria usiadła przy drzwiach i patrzyła się na przyjaciół nie wiedziała, że to może być takie ciekawe. jadła oreo, które jakimś niewyjaśnionym sposobem znalazło się w jej rękach. Oparła głowę o duże mahoniowe drzwi i wzięła głęboki wdech.
Offline