*a bądź tak miła i przypomnij mi co było miedzy Faye i Jake`m zanim stał się Łowcą? Musze obejrzeć jeszcze raz Krąg*

Adam przyniósł im kawy i ciatko i zniknął po chwili. Faye upiła łyk kawy.
-Nie wiem..nigdy się tak nie czułam to cholernie dziwne.

*to załóżmy ze byli parą xD*
-Ale wiesz to Jake. Tego nie ogarniesz. Ale nie rozumiem po co jest Łowcą.

-Wiesz chyba pójde na spacer..znaczy do opuszczonego domu. Ja nei chodze na spacery. Źle cos ze mna.-mruknęła wstając. Przerzuciła torbe przez ramie i wyszla. Po jakimś czasie stała już pod drzwiami opuszczonego domu.

-Diana.-uśmeichnąłs ie do niej Adam.

Faye weszła do domu i skierowała się na góre gdzie usiadłą na kanapie i zaczęła przeglądać jakąś książkę.

-Jasne.- powiedział i zabrał się za robienie kawy.-Co u ciebie słychać?

-Chyba też tylko to.-postawił kubek przed nią.-zawsze wiedziałem że z Jake`m jest coś nie tak.

-Musisz mii częściej wierzyć.-zaśmiał się. *niech Jake zjawi xD*