Bywalec
-Próbowałam go spławić i myślisz ze ogień go powstrzyma?
Offline
Szukający Szczęścia
-Zawsze można spróbować. Wymyśl coś, w końcu jesteś czarownicą i zawsze to ty byłaś specjalistką od wymyślania planów.
Cassie doszła do domu i próbowała otworzyć drzwi, ale były zamknięte. Przypomniała sobie że jej babci nie ma w domu. Wyjęła z pod wycieraczki klucze i otworzyła drzwi .
Offline
Bywalec
-Mniejsza o to. Żegnaj.-wywróciłą oczami i wyszła z domu po czym skierowała się w kierunku własnego.
Offline
Szukający Szczęścia
Melissa pokręciła głową i westchnęła, a potem usiadła na fotelu i zaczęła coś tam robić.
*next day?*
Offline
Bywalec
*okey, sobota czy jaki dzień?*
Faye Otworzyła oczy i się przeciągnęła. Przetarła oczy i poczłapała pod prysznic.
Offline
Szukający Szczęścia
*może być sobota*
Cassie wstała i zrobiła sobie śniadanie.
To samo Melissa, Diana, Nick i Jake.
Offline
Bywalec
Faye usiadła na kanapie ubrana już w ciemne rurki i koszulke na ramiączka. Wyciągnęła telefon z kieszeni po czym napisała do Melissy 'Idziemy na śniadanie/kawe?'
Adam po wstaniu z łóżka i innych tego typu czynnościach stał przy blacie baru i robił kawe.
Offline
Szukający Szczęścia
Melissa dostała sms-a i szybko odpisała "Ok. Spotykamy się w barze?". Wzięła torbę i podeszła do drzwi.
Offline
Bywalec
'Okey' Odpisała i wstała z kanapy. Wciągnęła kurtkę i wzięła swoją torbe. Wyszła z domu i skierowała się do baru. kiedy już tam była siadła przy stoliku i czekała na Melisse.
Offline
Szukający Szczęścia
Melissa po paru minutach również dotarła do Faye. Wypatrzyła ją i usiadła przy stoliku gdzie siedziała Faye.
-Cześć. - przywitała się.
Offline
Bywalec
-Cześć.-mruknęła i wlepiła wzrok w jakieś czasopismo.
Adam podszedł do nich.
-Hej Melissa. Faye.-skinął na nią głową.
-Adam.-wywróciła oczami.-Przynieś kawe. Tą co zawsze.
-Oczywiście Faye, jak sobie życzysz.-wywrócił oczami.-Co dla ciebie Melissa.
Offline
Szukający Szczęścia
-Hmm, to ja może też tą kawę... i ciastko z kremem.
Kiedy Adam odszedł, Melissa powiedziała do Faye:
-Od kilku dni jesteś przygnębiona...
Offline
Bywalec
-Tak jest.-prychnął i odszedł.
-Daj mi spokój. Nie jestem przygnębiona. Jestem jak zawsze.-popatrzyła przez okno.
Offline
Szukający Szczęścia
-Nie chcesz o tym gadać, to nie.
Offline
Bywalec
-To przez Jake`a ..-powiedziała nagle ponieważ czuła się źle i musiała z kimś o tym porozmawiać. *oni nie wiedzą ze Jake jest łowcą prawda? xD8
Offline