Normalnie Dziewczyna odepchnęła by od siebie Matta i obraziła się na niego, ale w obecnej sytuacji wolała bezpiecznie siedzieć na gałęzi z Rose, Alanem i Mattem.
Nie przesiedzimy tu chyba całej nocy.-mruknęła skrępowana odsuwając się od Matta.
Ostatnio edytowany przez Julanta (2014-05-11 21:42:31)
Offline
Aktywny
-No raczej niee bedziemy tu spać? ale za bradzo boje sie zejsc na dol..
Offline
Nowicjusz
- Myślicie, że ten "potwór" nie wyjdzie na drzewo? - zapytał trochę chcą nastraszyć przyjaciół. - Wiem z gry, że Slenduś był wysoki - powiedział i oparł się o drzewo.
Offline
Moderator
-Ty, Alanek, nie chwal się znajomością potworów z gier. Ja znam wszelkich kosmitów z serialu, i co? To nam się chyba nie przyda-prychnął Matt.
Offline
Nowicjusz
Slenduś to chyba nie jest kosmita i z tego co wiem on bardziej lubi dzieci - powiedział i zaczął szukać papierosów w kieszeni. Niestety nic nie znalazł.
Offline
Moderator
-Lubi dzieci? Naprawdę? A skoro to nie kosmita, to co to jest?-odparł, wyciągając papierosy i to tylko po to, aby zrobić na złość Alanowi. Nawet jeśli Matt nie palił. Wyciągnął jednego i zapalił, po czym zaciągnął się, ale po chwili wypuścił z ręki papierosa, krztusząc się i o mało nie spadając z drzewa.
Offline
Nowicjusz
- Alboo, wszystkich nas zje - powiedział. - To, że woli nie znaczy, że jest wybredny - zaśmiał się i wyciągnął zapalniczke. porwał papierosa od Matt'a i zapalił sobie.
Offline
Moderator
-Ej!-kaszlnął-Oddaj...albo masz, ja nie potrzebuję ich-odparł już mniej kaszląc, po czym wyciągnął rękę z paczką papierosów w stronie Alana.
Offline
Nowicjusz
- Już sobie wziąłem - powiedział zaciągając się. Uśmiechnął się do przyjaciela, który się krztusił.
Offline
Moderator
-Jak chcecie, mogę sprawdzić. Bo Alanowi chyba ta sytuacja zwisa i powiewa-powiedział, schodząc z drzewa.
Offline
Aktywny
Rose szła nie odzywając się..była zbyt przestraszona aby cokolwiek powiedzieć..
Offline
Nowicjusz
Alan zszedł z drzewa i poszedł za przyjaciółmi.
Offline