Ogłoszenie

Witaj w szeregach piekła!

Wszelkie informacje znajdziesz w odpowiednich działach forum.

Jeśli potrzebujesz pomocy zgłoś się do Administratora/Moderatora.

Wszelkie sprawy proszę zgłaszać na:



gg: 6302429



lub do Adm:

Square

Miłej zabawy!

#16 2013-08-25 16:22:35

 Diamond.

Żółtodziób

Skąd: Tam, gdzie potrójna tęcza :>
Zarejestrowany: 2013-08-25
Posty: 19

Re: RPG: Akademik

-Mamo daj spokój, i zrozum, że ja nigdzie nie pojadę.
-Nie masz wyboru. Już cię zapisaliśmy.
-Mamo! Ale... w sumie... może nie będzie tak źle... Prawie cały rok bez nadopiekuńczych rodziców. - mruknęła Sky, wstała od stołu i pognała przez  wielki dom do swojego pokoju. Rzuciła się na łóżko, i przytkała twarz do poduszki, a potem zaczęła się pakować.

Offline

 

#17 2013-08-25 16:36:36

 werciak16

Moderator

Skąd: W krainie wiecznego szczęścia
Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 960

Re: RPG: Akademik

Ojciec z Max'em znieśli walizki do samochodu. Ami w tym czasie pożegnała się z matką potem zrobił to Max weszli do samochodu i pojechali


https://38.media.tumblr.com/8c54c177a29b7edede8a6bb585af5c3b/tumblr_mwius0LyPJ1si1ycvo1_500.gif
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto

Offline

 

#18 2013-08-25 17:27:58

 Diamond.

Żółtodziób

Skąd: Tam, gdzie potrójna tęcza :>
Zarejestrowany: 2013-08-25
Posty: 19

Re: RPG: Akademik

Dylan, Mary i tata pomogli mi zanieść walizki do taksówki. Tak, właśnie jechałam taksówką do akademika choć moja rodzina praktycznie śpi na pieniądzach. Nie ma to jak być niedocenianym dzieckiem. Następnie pożegnałam się ze wszystkimi. Sztuczny uśmiech musiałam dobierać tylko do mamy, która nie dość, że podjęła decyzję beze mnie i nie pomagała mi w pakowaniu czy przenoszeniu walizek, choć uczynili to wszyscy inni, to jeszcze od zawsze była dla mnie oschła i dziwna. Praktycznie nigdy jej nie lubiłam. Jak można nie lubić własnej matki? Kiedy ona traktuje cię jak zabawkę jednego z dzieci. Wsiadłam do taksówki. Nie obejrzałam się za siebie, kiedy samochód ruszył.

Hej, teraz wydaje mi się, że lepiej mi będzie się pisało w pierwszej osobie. Czy mogę zmienić "tryb" pisania?

Offline

 

#19 2013-08-25 17:28:29

 Rybcia

Bywalec

Zarejestrowany: 2013-01-13
Posty: 3607
WWW

Re: RPG: Akademik

Karta:
Imię: Lua
Nazwisko: Selvaggia
Wiek: 17
Wygląd:
http://img3.stylowi.pl//images/items/s/201308/stylowi_pl_uroda_10440675.jpg
Charakter:
Lua ma dość specyficzny charakter. Niby jest miłą i spokojną osóbką, ale z drugiej strony jest też chamska i arogancka. Lubi spędzać czas w samotności. Reszta w grze...
Inne:
Nie zna swoich rodziców.
Gdy miała 3 lata została adoptowana.
Jej najbliższą, a jednocześnie jedyną rodziną jest jej prawna opiekunka - Luise.
Reszta w grze.

Nr pokoju: 111

Offline

 

#20 2013-08-25 17:34:09

 werciak16

Moderator

Skąd: W krainie wiecznego szczęścia
Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 960

Re: RPG: Akademik

Diamond. napisał:

Dylan, Mary i tata pomogli mi zanieść walizki do taksówki. Tak, właśnie jechałam taksówką do akademika choć moja rodzina praktycznie śpi na pieniądzach. Nie ma to jak być niedocenianym dzieckiem. Następnie pożegnałam się ze wszystkimi. Sztuczny uśmiech musiałam dobierać tylko do mamy, która nie dość, że podjęła decyzję beze mnie i nie pomagała mi w pakowaniu czy przenoszeniu walizek, choć uczynili to wszyscy inni, to jeszcze od zawsze była dla mnie oschła i dziwna. Praktycznie nigdy jej nie lubiłam. Jak można nie lubić własnej matki? Kiedy ona traktuje cię jak zabawkę jednego z dzieci. Wsiadłam do taksówki. Nie obejrzałam się za siebie, kiedy samochód ruszył.

Hej, teraz wydaje mi się, że lepiej mi będzie się pisało w pierwszej osobie. Czy mogę zmienić "tryb" pisania?

Oczywiście że możesz Jeżeli tak Ci się lepiej pisze


https://38.media.tumblr.com/8c54c177a29b7edede8a6bb585af5c3b/tumblr_mwius0LyPJ1si1ycvo1_500.gif
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto

Offline

 

#21 2013-08-25 17:44:42

 Rybcia

Bywalec

Zarejestrowany: 2013-01-13
Posty: 3607
WWW

Re: RPG: Akademik

Lua wbiegała właśnie po schodach do kamienicy przy ulicy Hillstreat. W drzwiach minęła swoją sąsiadkę i korzystając z okazji, że drzwi się jeszcze nie zatrzasnęły, weszła do środka. Kiwając głową do portiera wbiegła po schodach na drugie piętro i dopiero tam przystanęła. Wyciągnęła z kieszenie dresów klucz i otworzyła nim drzwi. Weszła po cichu do środka, sądząc, że Luise jeszcze śpi. Bezszelestnie zamknęła za sobą drzwi i odłożyła swoje klucze do miski na szafce na buty. Bezszelestnie wzięła ze swojego pokoju ubrania i poszła do łazienki wziąć prysznic. Po dłuższym czasie wyszła z łazienki, wycierając włosy. Zauważyła w kuchni swoją opiekunkę i uśmiechem przywitała się z nią.
- Dzień Dobry, jak się spało? - zapytała wycierając włosy, a następnie odrzucając ręcznik na jedno z krzeseł przy wysepce kuchennej.
- Lua.. powtarzałam Ci tyle razy. Nie rób tak. - westchnęła znużonym tonem przewracając stronę gazety.
- Tak, tak. Przepraszam. - mruknęła podchodząc do lodówki. Zatrzymała się z ręką na drzwiach, a jej wzrok padł na ulotki akademików na blacie. Wzięła je do ręki i odwróciła się do Luise z pytającą miną.
- Och... Kochanie.. to nie tak.. Miałam przekazać Ci to po obiedzie. - mówiła coraz ciszej podchodząc do dziewczyny.
- Czy to.. jest to o czym myślę? -zapytała przyglądając się jej. - Błagam powiedz, że nie wybrałaś tego akademika.. Tam jest codzienny apel o.. - spojrzała jeszcze raz na trzymaną kartkę. - O wpół do piątej! - dodała ciszej odrzucając ją na blat.
- Nie, nie wybrałam tego. Znalazłam o wiele lepszy. Na pewno Ci się spodoba. - powiedziała unikając jej wzroku, wróciła do swojego poprzedniego miejsca i spod gazety wyciągnęła ulotkę nie wyróżniającą się niczym szczególnym.
Lua zagryzając dolną wargę, skierowała się do swojego pokoju. Bez słów minęła Luise, zabierając ulotkę z jej rąk.
Zatrzasnęła za sobą drzwi i dopiero teraz wzięła głęboki wdech. Nie sądziła, że wstrzymuje powietrze. Usiadła po turecku na swoi łóżku i zaczęła przeglądać ulotkę o akademiku.

Offline

 

#22 2013-08-25 17:54:59

 werciak16

Moderator

Skąd: W krainie wiecznego szczęścia
Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 960

Re: RPG: Akademik

Ami z Max'em i ojcem dojechali na miejsce, Ami niechętnie wysiadła z samochodu  założyła ciemne okulary i rozejrzała się dookoła. Wielki budynek szkoły otoczony bujnymi zielonymi drzewami i krzakami, nie daleko znajdował się drugi budynek podobnej wielkości, to pewnie akademik. Rodzeństwo wzięło swoje rzeczy i poszło do akademika podeszło do recepcji
-Ami Hard- powiedziała dziewczyna do recepcjonistki
-Witamy w akademiku panno Hard, oto pani klucze, pokój znajduje się na piętrze drugim- uśmiechnęła się kobieta i dała Ami klucze
-Dziękuję
-Max Hard-powiedział chłopak i wziął klucze


https://38.media.tumblr.com/8c54c177a29b7edede8a6bb585af5c3b/tumblr_mwius0LyPJ1si1ycvo1_500.gif
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto

Offline

 

#23 2013-08-25 18:06:48

 Diamond.

Żółtodziób

Skąd: Tam, gdzie potrójna tęcza :>
Zarejestrowany: 2013-08-25
Posty: 19

Re: RPG: Akademik

Dojechałam na miejsce po półtorej godzinie. Weszłam do budynku i zapytałam przypadkowego chłopaka o recepcję. Wskazał pokój z wielkim napisem "Recepcja" nad drzwiami. Ale ja jestem głupia. Weszłam do budynku.
-Mogę dostać klucze do pokoju?
-Nazwisko?
-Peterson. Skyler Peterson.
-Trzymaj swoje klucze. Pokój jest na drugim piętrze. W razie jakichkolwiek pytań proszę przychodzić tutaj, recepcja działa od 8.00 do 22.00 - recepcjonistka podała mi klucze, a ja pobiegłam na drugie piętro.

Offline

 

#24 2013-08-25 18:07:07

 Rybcia

Bywalec

Zarejestrowany: 2013-01-13
Posty: 3607
WWW

Re: RPG: Akademik

Puk, Puk.
- Proszę. - mruknęła Lua nadal oglądając ulotkę z każdej ze stron. Drzwi do pokoju uchyliły się i wyłoniła się w nich tylko głowa Luise. Wyglądało to tak, jakby bała się wejść na terytorium wroga.
- Lua.. - zaczęła delikatnie przyglądając się dziewczynie. -... to najlepsze wyjście dla Ciebie. Musisz to zrozu..
- Rozumiem. - przerwała jej dziewczyna i podniosła głowę. Posłała swojej przybranej matce słaby uśmiech.
- Naprawdę? - zapytała nie kryjąc zaskoczenia. - Bo wiesz... jeśli tak to chyba czas się pakować. Pomóż Ci? - zapytała cicho, unikając teraz wzroku dziewczyny.
- Nie musisz. Dam sobie radę. - powiedziała schodząc z łóżka. Nie zwracając uwagi na Luise, podeszła do szafy i wyciągnęła z dna, zieloną walizkę na kółkach z wyszytymi inicjałami.
Po paru godzinach czekała w przedpokoju ze spakowaną walizką, a na niej położona była torba sportowa, wyglądem taka sama jak walizka. Przez ramię miała przewieszoną jedną z większych torebek.
- Gotowa? - zapytała Luise, wychodząc z kuchni.
- Tak. - odparła po dłuższym namyśli Lua i wzięła torbę sportową. Wyszła i poczekała na Luise na korytarzu. Kobieta wzięła walizkę i wyszła za dziewczyną. Zamknęła drzwi i wrzuciła klucze do torby, przy okazji zerkając czy ma wszystko.
Obie skierowały się do windy, poczekały chwilę i weszły.
- Nie pamiętam kiedy ostatnio jej używałam. - szepnęła Lua z niepewnym uśmiechem.

Offline

 

#25 2013-08-25 18:36:26

 werciak16

Moderator

Skąd: W krainie wiecznego szczęścia
Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 960

Re: RPG: Akademik

Ami weszła do siebie do pokoju i postawiła walizki i torby koło łóżka które stało bliżej okna z torby wyjęła słuchawki i mp4, założyła słuchawki na uszy i zaczęła się rozpakowywać w jedną z szaf, gdy już skończyła, wzięła kuferek z kosmetykami i zaniosła go do łazienki


https://38.media.tumblr.com/8c54c177a29b7edede8a6bb585af5c3b/tumblr_mwius0LyPJ1si1ycvo1_500.gif
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto

Offline

 

#26 2013-08-25 18:40:37

 Diamond.

Żółtodziób

Skąd: Tam, gdzie potrójna tęcza :>
Zarejestrowany: 2013-08-25
Posty: 19

Re: RPG: Akademik

Weszłam na drugie piętro i zaczęłam szukać drzwi z numerkiem 102. Pociągnęłam za klamkę, choć wiedziałam, że będą zamknięte - chciałam się tylko upewnić, ale ze zdziwieniem odkryłam, że są otwarte. Czyli że ktoś już tu mieszka. Weszłam do pokoju, wyraźnie było widać, że ktoś już się tu rozgościł, ale samej osoby nie było nigdzie widać, Wzruszyłam ramionami i wciągnęłam do pomieszczenia walizkę, a potem zamknęłam drzwi.

Offline

 

#27 2013-08-25 18:53:42

 werciak16

Moderator

Skąd: W krainie wiecznego szczęścia
Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 960

Re: RPG: Akademik

Ami wyszła z łazienki i zobaczyła w pokoju dziewczynę, ściągnęła słuchawki
-Hej- powiedziała i usiadła na swoim łóżku wyjęła z torby ramkę i postawiła ją na szafce

Max rozpakował swoją torbę i rozejrzał się po pokoju, usiadł na łóżku i włączył laptopa


https://38.media.tumblr.com/8c54c177a29b7edede8a6bb585af5c3b/tumblr_mwius0LyPJ1si1ycvo1_500.gif
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto

Offline

 

#28 2013-08-25 20:28:30

 Frugotella :3

Aktywny

45942761
Zarejestrowany: 2013-01-14
Posty: 1742
WWW

Re: RPG: Akademik

Katina z płaczem zaczęła krzyczeć w poduszkę gdy nagle wybiegła do lasu. Chciała się przewietrzyć ale nie patrząc gdzie idzie zabłądziła.. zakłopotana dziewczyna szukała wyjścia gdzie się da. Błądziła tak około godziny gdy nagle usłyszała jakieś kroki. Z przerażeniem oddaliła się od miejsca kilka kroków i schowała się za drzewem.


http://38.media.tumblr.com/54e6f723c3fd6f3febc89786d25bc226/tumblr_n5j4alPcr91ryp0fro1_500.gif

Offline

 

#29 2013-08-26 08:45:03

 Diamond.

Żółtodziób

Skąd: Tam, gdzie potrójna tęcza :>
Zarejestrowany: 2013-08-25
Posty: 19

Re: RPG: Akademik

Odwróciłam się na dźwięk czyjegoś głosu i zobaczyłam jakąś dziewczynę.
-Cześć. Wygląda na to, że będziemy razem mieszkać. Jestem Skyler, ale mów mi Sky.

Offline

 

#30 2013-08-26 10:16:32

 Frugotella :3

Aktywny

45942761
Zarejestrowany: 2013-01-14
Posty: 1742
WWW

Re: RPG: Akademik

Gdy nagle usłyszała :
- Wychodź! Widzę cię.
- Aa.. kim pan jest? Mruknęła pod nosem.
- Co? Dziewczyno jestem leśniczym i chodzę sobie po lesie bo mam przerwę.
- Aha.. uff już się przestraszyłam że to może być jakiś zbir..
- Nic podobnego! Tak po za tym to czego tutaj szukasz?
- Zgubiłam się. Rodzice .. ehh to wszystko przez nich. Pomógłbyś wrócić do domu?
- Dziecko czy ty masz rozum? Wiesz ile jest tutaj wyjść i wejść? Niech będzie odprowadzę cię ale nie chcę już widzieć ciebie jak bezbronna chodzisz po lesie. Tak po za tym to jestem Brok.


http://38.media.tumblr.com/54e6f723c3fd6f3febc89786d25bc226/tumblr_n5j4alPcr91ryp0fro1_500.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.caz.pun.pl www.forumwbw.pun.pl www.cosan.pun.pl www.megaman-nt-warrior.pun.pl www.one-piecepbf.pun.pl