Gabriel wszedł do salonu i usiadł naprzeciwko niej w fotelu. Rozsiadł się i spojrzał a nią. Czuł jak krew płynie w jej żyłach. Odwrócił głowę aby nie patrzeć na jej szyję. W miejsce z którego najlepiej piło się ludzką krew. Chłopak potrząsnął energicznie głową aby wyrzucić z niej te okropne myśli.
- Chodzi o Abigail? - zapytał wyglądając przez okno. - Wszystko u niej dobrze. - powiedział z tajemniczym uśmiechem, gdy przypomniał sobie ostatnie polowanie. - A jak u Ciebie? Masz kogoś? - zapytał i od razu tego pożałował.
Offline
Bywalec
Dziewczyna popatrzyłą na niego spod rzęs kiedy usiadła. Jednak po chwili odwróciła wzrok na okno tak ze miał doskonały widok na jej szyję.
-Tak o nią..-mruknęła i zaczeła na niego patrzeć *jego klatę xD*- DObrze..-mruknęła.- Nie nie mam..- dodała niesłyszalnie.
Offline
- Hmm...- mruknął zamyślony Gabriel. - To jest dziwne, bo.. - urwał w połowie zdanie i spojrzał się w stronę drzwi, w których chwilę po tym znalazła się Rose.
- Ooo.... moje gołąbeczki znowu razem - stwierdziła z wielkim uśmiechem na twarzy. Jednocześnie zaplatając palce. Gabriel spojrzał na Akirę i powiedział do siostry. -Daj sobie spokój.
Offline
Bywalec
-Dziwne bo?- mrukneła.
-Rose..-mrukneła patrząc na nią.- Idziemy .. gdzieś?- mruknęła wstając.
Offline
- Co jest dziwne? - zapytała Rose wchodząc do pokoju.
- Twój tok myślenia. - odparł sarkastycznie Gabriel. Rose łypnęła na niego groźnie i odwróciła się do Akiry. - Gdzieś? A masz jakiś pomysł? - zapytała i spojrzała na Gabriela. - Może byś się ubrał? - zapytała lustrując nagi tors chłopaka. - Nie masz żadnych ubrań?
Offline
Bywalec
-Chyba twój.- szepnęła do siebie i wstała. Poszła w kierunku Rose.- Hmm...plaza?- zapytała stając obok przyjaciółki.
Offline
- Nie, nie mam żadnych ubrań. Ale widać nikomu to nie przeszkadza. - wskazał na swoje półnagie ciało i uśmiechnął się tajemniczo do Akiry, puszczając do niej oczko.
- Jesteś żałosny - zauważyła Rose nie odwracając się do niego. - Co Ty w nim widzisz? - zapytała Akiry szeptem.
-Ale plaża to dobry pomysł. - dodała po chwili namysłu. - Poczekasz chwilę? Założę tylko strój - powiedziała wychodząc z pokoju.
Gabriel spojrzał się na Akirę i mruknał. - To nie było do Ciebie.
Offline
Bywalec
-Tylko sie nie spal na sloncu..- mruknela do siebie.-Ja w nim nic nie widze.- warknela do kolezanki.-Poczekam..-mruknela odwracajac wzrok na Gabriela. Kiedy Rose wyszla Akira oparla sie o sciane.- Ledwo to powiedzialam na glos.- syknela.
Offline
- Mam dobry słuch - odparł po chwili namysłu. - A powiedziałaś to wystarczająco głośno, abym usłyszał. - stwierdził z uśmiechem. Spojrzał na fotel a potem na dziewczynę. - Nie usiadziesz? - zapytał wskazując na fotel.
Offline
Bywalec
-Od kiedy?- zmierzyla go wzrokiem.- Nie jestem pewna ze ledwo ruszylam ustami.- warknela.-Nie dziekuje..postoje.- powieziala zbyt przeslodzonym glosem.
Offline
- A nie miałem takiego zawsze? - zapytał starając się ukryć nerwowe ruchy. Od kiedy stał się wampirem ruch ten zmienił się z drżenia najmniejszego palca u ręki w przekręcanie ochronnego pierścienia. - No cóż... Jednak powiedziałaś to głośniej niż Ci się zdawało - wzruszył ramionami, patrząc się na nią.
Offline
Bywalec
-Nie..- mruknela patrzac na niego.-Co to?- zapytala podnoszac jego reke na ktorej mial pierscien.-Zmieniles sie Gabe..- powiedziala patrzac na pierscien i gladzac go opuszkiem palca.
Offline
- Czyli może mi się polepszył - zauważył beznamiętnie. Przeniósł wzrok na 'coś' wskazane przez Akirę. - Pierścień. Nie widać? - warknął wyrywając rękę i chowając ją za siebie. - Zmieniłem się? Niee.. zdaje Ci się tylko. - zaczął ją uspokajać.
Offline
Bywalec
-Aż tak?- mruknęła.- Tak jakoś wcześniej nie lubiłeś takich błyskotek..-mruknęła patrząc na swoje puste ręce.-Znałam cię Gabriel..a teraz jesteś inny widze to..-mówiła coraz ciszej.
Offline
- Widocznie stał się cud - mruknął cicho. - Może teraz polubiłem. Sama powiedziałaś, że się zmieniłem. - powtórzył jej słowa dla lepszego efektu. - Znałaś mnie to prawda. - przyznał jej rację z lekką niechęcią. - w jakim znaczeniu inny?
Offline