Na tym wątku, możecie opisać co wam się śmiesznego zdarzyło w domu lub w szkole.
Ja zacznę.
We Wtorek razem ze Słomą i Lewą sprzedawałam stroiki na samym dole no i położyłam plecak koło pokoju księgowej, bo też przy jej pokoju sprzedawałyśmy. Sprzedawałyśmy też na pierwszej lekcji. Zaczełam dziewczyną tłumaczyć o naszej stronie WL i robiłam moją pierwszą mapę. Wkącu chciało mi się pić i sięgnełam po butelkę napiłam się ale miałam coś w buzi razem z piciem. Wyciągnełam to i okazało się , że w butelce pływa z 30 mrówek. Szybko wylałam picię i śmiałam się z dziewczynami. Zaczeli mnie przezywać ,,Mrówkojad." Oskarżyłam mamę, że chciała mnie zatruć ale potem się okazaó, że mrówki wlazły mi do picia kiedy postawiłam plecak przy pokoju księgowej.
Zabardzo nie byłam tym zdziwiona, bo w wakacje przydarzyło mi się to samo ale w domu i nie w herbacie tylko w niedomkniętym soku jabłkowym.
Teraz wasza kolej
Offline
Aktywny
Ohoho ja jestem szalona dużo jest ego nie omijając że przyczepiłam linę do drzewa i był taki no spad i wzięłam złapałam się i poleciaałam ! XD O mało do wody nie wpadłam. ;o Haha xd
Offline