Moderator
Matt wszedł tuż za dziewczyną-najwyraźniej była ona normalna i miła-i starał się zdobyć klucz do pokoju, jednak poczekał na swoją kolej, a raczej na to, aż wszyscy dostaną swoje kluczyki. Liczył na miły, mały, przytulny i spokojny pokój, w którym będzie sam na sam ze swoimi książkami i myślami.
Offline
Moderator
Gabi odebrała swoje klucze i ruszyła w stronę pokoju, gdy już tam była ściągnęła z siebie okrycie wierzchnie zajęła jedno z łóżek liczyła na jakąś doskonałą, aby nie musiała męczyć się z żadnym normalsem...
Leo wszedł do pokoju do którego wcześniej odebrał klucze, zdziwił się że są tam dwa łóżka. Rzucił kurtkę na jedno z nich
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Matt gdy tylko dostał informacje, jaki ma pokój, poszedł tam. Przekręcił klamkę i drzwi puściły. "Otwarte, dziwne"-pomyślał, ale po chwili odepchnął od siebie obawy i otworzył drzwi na oścież. Spojrzał ze zdziwieniem na chłopaka, który był w pokoju. "Ach, ten dały facet od doskonałości".
-Co. Ty. Tu. Robisz?-wycedził Matt cicho.
Offline
Moderator
Gabi podeszła do okna i wyjrzała przez nie. Widziała stok narciarski i miała nadzieję że podczas tego wyjazdu tam pójdą
~~~~~
-Ja chyba stoję, ale przekonany nie jestem- powiedział z sarkazmem- A Ty co tu robisz?
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dziewczyna stała przed drzwiami od pokoju , wolnym ruchem chwyciła za klamkę i otworzyła drzwi. Przed jej oczami widziała dziewczynę , za pierwszym razem nie była pewna ale jak się przyglądnęła dokładniej zauważyła , że to jest doskonała. - Szlak - powiedziała pod nosem wchodząc do pokoju.
Offline
Moderator
-Oho, mądrala się znalazł-odparł. Pomyślał chwilę, ale robił to szybko, tylko po to, aby nie dać temu chłopakowi powodów do szyderstw. "O, zawiesił się." "O, zamurowało go" "Wysłowić się nie może" Nie, czegoś takiego Matt chciał uniknąć.
Za to postanowił pokpić sobie z Pana Doskonałego i wyszczeżył zęby w uśmiechu.
-No więc..-lekko schylił się w przód, ręce splótł z tyłu-chyba jesteśmy na siebie skazani-odarł, prostując się i pokazał klucz do pokoju.
Offline
Moderator
-Słodko- powiedziała obracając się do swojej współlokatorki- Witaj w piekle, o ile nie pomyliłaś pokoi- uśmiechnęła się sztucznie
~~~~~
-Och... Uznajesz moją wyższość kłaniając się przede mną?- uśmiechnął się triumfalnie- I coś długo myślałeś nad tą odpowiedzią. Twój mózg za długo przetwarza informacje?
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
"Cholera, z nim nie wygrasz" pomyślał Matt.
-Nie. Ja po prostu uznaję twoją głupotę i dobieram słowa tak starannie, abyś zrozumiał. Ale ty najwyraźniej, Panie nieDoskonały, nie umiesz wysilić mózgu i zobaczyć czegoś więcej, poza samym sobą-starał się chamować, naprawdę, ale ten facet działał mu na nerwy.
Offline
Moderator
-Ty to masz szczęście, że jesteś ze mną w pokoju, to ja mam pecha- powiedziała siadając na parapecie
~~~~~~~~~
-Grabisz sobie chłopcze- powiedział- Po pierwsze ja nie potrzebuję tłumacza, żeby zrozumieć co ktoś do mnie mówi- uśmiechnął się złośliwie
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-Ja też go nie potrzebuję-odparł już bez swojego uśmiechu. Bębnił palcami po rączce walizki-bo jak widzisz, nie ma tutaj nikogo więcej, oprócz nas. Żadnego tłumacza.
Offline
Moderator
- I wiesz, te kilka tygodni będziesz musiała ze mną wytrzymać.
-Ehh... sarkazmu jak widzę nie łapiesz- mruknął odwracając się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Matt, już zdenerwowany, zamknął drzwi za sobą, podszedł do drugiego łóżka i zostawił przy nim swoją walizkę. Po czym wyszedł zdenerwowany na pole, zapominając o kurtce, będąc w bluzie i butach wyszedł. Miał dość patrzenia na tego debila, który uważał siebie za doskonałego.
Offline