Aktywny
Muzyka zmieniła się na wolnego.Chłopak złapał dziewczynę w pasie.
Offline
Aktywny
-Nic się nie stało.-uśmiechnął się.-Spokojnie.
Offline
Aktywny
-Jak to możliwe.. Ty zyjesz! Byłaś figurką a jesteś człowiekiem.. jak to możliwe.- powiedział zaniepokojony.
Offline
Gadatliwy
-Niektóre figurki ożywają. Spokojnie. Po prostu jesteśmy tworzone z magicznego tworzywa. To wszystko. - Uśmiechnęła się.
Offline
Aktywny
-Ale.. ja nie wierze! Ty jesteś jakimś duchem po co tu jesteś? Co ty chcesz zrobić!-Wrzasnął
Offline
Gadatliwy
Dziewczyna lekko się przestraszyła. Nie była przyzwyczajona do tego, że ktoś na nią krzyczy, więc opuściła głowę. -Nie chcę Ci zrobić krzywdy. Ale chyba mnie tu nie chcesz, więc sobie pójdę. - Mruknęła, ubierając buty.
Offline
Aktywny
-Dobra zostań.- Powiedział zagradzając dziewczynie drogę.
- Ja chce jakiś wyjaśnień.. Jak to możliwe, że z dnia na dzień stajesz się człowiekiem.. i to tak ze zwykłej figurki.- dodał.
Offline
Gadatliwy
-Już Ci mówiłam... sama nie wiem. Robią nas z jakiegoś "magicznego" tworzywa. Jesteśmy wysyłane w paczkach do przypadkowych domów. Zazwyczaj większość z nas ląduje na śmietnisku, albo ulicy. Wiadomo... ludzie się boją. Ale czy to coś złego? - Powiedziała, spoglądając na chłopaka.
Offline
Aktywny
-Taiga co dzisiaj robisz?-zapytał.
Offline
Aktywny
-Nie..Ale jak to..Wy prowadzicie normalne życie? Macie rodzinę,znajomych? Kogokolwiek? - zapytał ze zdziwieniem.
Offline
Gadatliwy
-Jedyną rodziną jest ten kto nas przyjmie. W moim wypadku jesteś to ty. - Uśmiechnęła się.
Offline
Aktywny
-Przestań, błagam.-jęknął.
Offline