"Czy kiedyś będzie inaczej?"

F dziewczyny:
Jesteście śpiewaczkami ulicznymi,pracujecie z chłopakiem który idealnie zna się na muzyce. Dawniej wszystko było dobrze,ale potem chłopakom odbiła sława. jesteście jak lalki które mają śpiewać jak należy,niestety przez wypadek,z wyglądu jesteście inne. Nazywają was potworami.

F chłopcy:
Gracie na gitarze,razem ze swoją partnerka tworzycie zgrany duet,lecz nagle każdy z was spotyka piękna dziewczynę która nabiera was na to że was wypromuje,w taki o to sposób opętała was sława. wasza asystentka według was nie radzi sobie najlepiej.

Formularz:
karta
Imię:
Nazwisko:
Wiek(18+/22-):
Cechy:
Inne:
Wygląd:

Karta:Lolita
Imię:Alexis
Nazwisko:White
Wiek(18+/22-):19
Cechy:W grze,powiem że nieśmiała.
Inne:Ona widzi siebie jaka zwykłą dziewczynę,ale ludzie już nie.
Wygląd:


Dziewczyny:
- Katie Belt
- Alexis White
- Mia Koranii

Chłopaki:
- Jack Brown
- Colin Black
-

Mia Koranii - Colin Black
Alexis White - Jack Brown

karta
Imię:Katie
Nazwisko:Belt
Wiek:20
Cechy:wg
Inne:wg

Karta : Migusga
Imię : Mia
Nazwisko : Koranii
Wiek : 19
Cechy : w grze
Inne : w grze
Wygląd : tam sb leży

karta:Lolita
Imię:Colin
Nazwisko:Black
Wiek(18+/22-):20
Cechy:W grze
Inne:W grze
Wygląd:


Zrobiłam jeszcze chłopa,tak to potzreba już tylko dwóch.

Karta: mandaryna899
Imię: Jack
Nazwisko: Brown
Wiek(18+/22-): 21
Cechy: W Grze
Inne: W Grze
Wygląd: Pod Spodem

Mia Koranii - Colin Black
Alexis White - Jack Brown
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziewczyny zaczynają w domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chłopcy albo w parku lub na plaży.

Dziewczyna pociągła kołdrę do siebie bo znowu czuła zimno.Jednak to nic nie dał a i tak za chwile miał dzwonić budzik. Mia z skwaszoną miną wstała z łóżka kierując się powoli do łazienki.Gdy już była w łazience to umyła twarz i na szybko związała swoje długie włosy. Po paru minutach skierowała się w stroną kuchni w której zaczęła robić sobie kanapkę z dżemem.

Alex wstała,założyła kamizelkę i poszła do kuchni,zrobiła kanapkę,poszła do łazienki,kiedy wyszła wróciła do pokoju,ubrała się w sukienkę do kolan,uczesała się i założyła kapelusik.
- Ładnie wyglądam..ale to moje zdanie.

Dziewczyna szybko zjadła kanapkę a talerz dała do zmywarki.Wolnym krokiem poszła do sypialni w której jest jej duża szafa z ubraniami.Jak zawsze rano szukała w szafie paręnaście minut jakiegoś kompletu.Gdy już miała ubrania szybko je ubrała. - Szykuj się na nowy dzień - powiedziała sama do siebie podchodząc do dużego okna które później uchyliła. Naprzeciwko jej mieszkania jest park w którym zawsze bawią się dzieci , zawsze są takie uśmiechnięte.

PG
Żadem chłopak nie pisze...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziewczyna wyjrzała przez okno,już w głowie słyszała:
- To jest potwór! Jaka ona dziwna! Hahaha!

PG : Jednym chłopakiem jesteś ty więc wiesz ...
_____________________________________________________________________________________

Dziewczyna z niepewnością podeszła do lustra które ostatnio omijała dużym łukiem. Popatrzyła się na siebie poprawiła sukienkę i odeszła. Westchnęła po czym skierowała się do salonu. Usiadła na swojej czarnej kanapie patrząc się na czarny ekran telewizora.Jednak po chwili chwyciła swój telefon który leżał na stoliku, zaczęła przeglądać swoje stare zdjęcia.

PG
Wiem
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chłopak niecierpliwie czekaj na dziewczynę(jest na plaży)
W końcu o nie zadzwonił
- Gdzie ty jesteś?!

Dziewczyna dalej oglądała swoje zdjęcia do puki nie zadzwonił jej telefon. - Colin - mruknęła czytając nazwę z wyświetlacza. Po chwili odebrała :
- Tak ? - zapytała wstając z sofy.

- Miałaś być 10 minut temu na plaży! Zapomniałaś?!
Chłopak powoli tracił cierpliwość.

- Nie zapomniałam - powiedziała biorąc z ziemi torbę. - Za chwilę będę - dodała i rozłączyła się.Szybko ubrała swoje buty, zamknęła drzwi i wyszła z domu. Nie chciało za bardzo jej się iść no ale jak trzeba. Po paru minutach była na plaży .

- No nareszcie,dobra,zbierz ludzi a ja nastroję gitarę.

- Okej - powiedziała do chłopaka , po czym z niechęcią poszła zebrać skład. Po paru minutach byli już wszyscy obok chłopaka. - Już są wszyscy - powiedziała patrząc się na grupkę ludzi.

- Dobrze,więc zaczynamy nasz koncert!
Chłopak zaczął grać utwór do który stworzył z Mią.

- Dobrze - powiedziała pod nosem zerkając kątem oka na chłopaka.Słuchała jak chłopak gra po chwili zaczęła śpiewać.
________________________________

PG: one mają teraz śpiewać ? xD

PG
Tak..ja bym też śpiewała ale para ze mną staneła w miejscu
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chłopak grał najlepiej jak potrafił,nagle zerwała się struna.

Dziewczyna przestała śpiewać i popatrzyła się na gitarę . - No super - mruknęła dalej patrząc się na gitarę.

Nagle dostał pomidorem.
- Hahahah! to pewnie przez potwora!
Ludzie krzyczeli i wołali.

- Tak najlepiej zrzucić całą winę na mnie ! - krzyknęła patrząc się na ludzi. - Jak chcesz to prowadź dalej koncert a ja idę - powiedziała do chłopaka i szybko zeszła z sceny.

- Koniec!
Chłopak złapał dziewczynę za rękę.
- nie możesz tak! to tylko zniszczy mi reputacje!

- Reputacje ?! Człowieku zmieniłeś się przez tą sławę tylko myślisz o sobie nie zwracasz uwagi co inni czują - powiedziała biorąc rękę od chłopaka. - Jak nie chcesz zepsuć sobie reputacji to śpiewaj i graj dalej sam - dodała zerkając na chłopaka po czym poszła od niego.

- Grrr..nie chce mnie chyba wytrącić z równowagi.
Chłopak wziął pomidora z ramienia,poszedł do domu.

Dziewczyna była już w połowie drogi do domu , po drodze wstąpiła do sklepu żeby , kupić sobie lody. Po paru minutach była już w domu.Usiadła na kanapie jedząc lody i patrząc się w czarny ekran telewizora. - Jak zawsze jest moja wina - powiedziała do siebie biorąc gryz zimnego loda. Po chwili lód był zjedzona , znudzona Mia włączyła sobie telewizor w którym był akurat koncert pokazany.

Chłopak włączyć telewizje,nagle zobaczył swój koncert.
- Co?! to niemożliwe..
~~~~~~~~~~~~~~
Brakuje weny więc wiesz..
~~~~~~~~~~~~~~~~

- Nawet fajnie wyszedł , do puki ja go niby nie zepsułam - powiedziała patrząc się w telewizor. Po chwili jednak wstała z sofy i powędrowała do kuchni ,żeby coś zjeść.

- Super,teraz stracę sławę przez tą cwaniarę.
Chłopak wyszedł na balkon,popatrzył na swoją pelargonie.

Mia zrobiła sobie zupkę chińską po czym wróciła z jedzeniem przed telewizor. Nie chciała słuchać już o koncercie więc przełączyła kanał ale to nic nie dało bo na wszystkich kanałach o tym trąbili. Wkurzona szybko zjadła zupę i wyszła na balkon - Trochę powietrza dobrze mi zrobi - powiedziała do siebie patrząc się na idących ludzi którzy po chwili gapili się na nią. Dalej wkurzona usiadła na zimnej ziemi na balkonie i oparła głowę o ścianę patrząc się w niebieskie niebo.

- (..) Nagle chłopakowi pękła struna w gitarze,dziewczyna uciekła,chłopak oskarżał dziewczynę że to przez nią jego reputacja i sława spadła do zera. Czy to był ostatni występ?(..)
- Głupia,wszystko musiała zniszczyć,ale to nie do końca jej wina..

Dziewczyna dalej patrzyła się w niebo myśląc o koncercie który nie chciał jej wypaść z głowy.

- Zadzwonię do niej.
Zadzwonił.

Mia miała telefon w kieszeni po chwili poczuła wibracje który wydobywała się z jej kieszeni. Wyjęła telefon i zaczęła się w niego patrzeć - Oh znowu Colin - powiedziała do siebie kładąc telefon obok siebie. Jedną rękę położyła sobie na twarzy. - Mia bądź silną dziewczyny - mruknęła pod nosem ale i tak parę łez spłynęło jej po policzku. Wibracja ustała.

- Halo? Chyba nie odebrała.

Mia po chwili wstała z ziemi , podniosła swój telefon i poszła do sypialni. Wolnym krokiem podeszła do dużego lustra , popatrzyła się na siebie po czym wytarła łzy. - Bierz się w garść - powiedziała do siebie próbując się uśmiechnąć.

- Zadzwonię jeszcze raz.
zadzwonił ponownie pewien nadziei

Dziewczyna odeszła od lustra i wtedy zaczął dzwonić jeszcze raz jej telefon. Lekko wkurzona odebrała telefon
-Czego chcesz ? - mruknęła idąc w kierunku salonu.

- Chciałem cię przeprosić..

- Ta jasne i co jeszcze ? - zapytała siadając wygodnie na sofie.

- Nic,
Wyłączył się,poszedł po róże i położył pod drzwiami do domu dziewczyny.

- Co za życie - mruknęła pod nosem kładąc telefon na stoliku. Znudzona wstała z sofy i podeszła do okna  , zauważyła że, dzisiaj jest świętą i są karuzele. (*_*) Z lekkim uśmiechem szybko ubrała buty i otworzyła drzwi. Zobaczyła róże które po chwili podniosła - Jakie ładne - powiedziała do siebie rozglądając się po korytarzu za osobą które je tam zostawiła.

- Podobają się?

- No ujdą - powiedziała wąchając kwiaty. - Ale po co je tu przyniosłeś ? - zapytała patrząc się na chłopaka z zdziwieniem

- Cóż..chciałem cie przeprosić.

Dziewczyna popatrzyła na chłopaka podejrzliwie - Jak chciałbyś niby przeprosić osobę przez którą twoja reputacja zmaleje ? - zapytał patrząc się na chłopaka .

- jestem głupkiem...powiem szczerze,gitarę się naprawi,ale..
Wstydził się.

- Ale ? - zapytała dalej patrząc się na chłopaka z zdziwieniem

- Nie będzie już takiego głosu.
pocałował w policzek i poszedł.

Dziewczyna się zaczerwieniła patrzyła się jak chłopak odchodzi , po chwili bez słowa weszła do pokoju.Wzięła wazon nalała tam wody i włożyła kwiaty. Z dziwną miną patrzyła się cały czas w róże do puki nie poczuła wibracji telefonu. - Oh już pora - powiedziała sama do siebie wychodząc z pokoju.Wolnym krokiem skierowała się w stronę wesołego miasteczka.

Chłopak pojawił się wesołym miasteczku,nie wiedział co robić.

Dziewczyna była przed wesołym miasteczkiem . Z lekkim uśmiechem weszła na teren wesołego miasteczka , wolnym krokiem poszła sobie kupić watę cukrową którą dawno nie jadła.

- Mam nadzieje się tutaj będę mile widziany.
Chłopak przywitał sie i zaczął grać.(wczesniej kupił new gitarę,przed przyjściem do Mii)

- Jaka pyszna - powiedziała jedzą watę cukrową.Chodziła wszędzie gdzie chciała ale po chwili zaczęły ją boleć nogi , usiadła na pobliskiej ławce.

- Dziękuje,teraz będzie piosenka dedykowana mojej asystentce.
Zaczął grać,miał nadzieje że Mia to uslyszy

Dziewczyna dalej jadła watę patrząc się na ludzi idących obok niej. Po chwili jednak usłyszała śpiew który już dawno znała , z dziwną miną wstała z ławki i zaczęła iść za muzyką. Po paru sekundach była na miejscu widziała jak chłopak śpiewa - Co ty robisz ? - zapytała biorą kolejny kęs waty.

Puścił oczko.
- Dziękuje,bardzo dziękuje,teraz możecie się rozejść.

- Czyli się nie zmieniłeś i znowu dla sławy śpiewasz - powiedziała biorąc ostatni kęs waty cukrowej. Znudzona rzuciła patyczek z waty do kosza.

- Ostatnia piosenka była dla ciebie skarbie.

Mg być chł?

Dziewczyna zaczęła się oglądać za sobą - Do kogo to było ? - zapytała wracając wzrokiem na chłopaka

Meszija napisał:

Mg być chł?

Pewnie :)
WG

- Do ciebie

Dziewczyna zaczęła się ironicznie śmiać. - Nie przesadzaj , róże jeszcze ujdą ale żeby śpiewać dla takiego potwora jak ja - powiedziała odwracając się do chłopaka plecami.

- Przestań....nie wiesz co mówisz.

Chłopak wrócił do domu,zadzwonił do koleżanki.
- Widziałam występ..
- Wiem..
- Jeżeli ona nie przestanie taka być..nie będziesz sławy,pamiętasz warunek?

Dziewczyna zerkała jak chłopak gdzieś idzie. Po chwili wolnym krokiem skierowała w stronę jednej z karuzeli. Po paru minutach była już w swoim wagoniki który zaczął lecieć do góry.